Policjanci z Wawra udali się do 21-letniego podejrzanego o wyniesienie bez zapłacenia elektronarzędzi z jednego z supermaketów. Na miejscu okazało się, że odnaleziono u niego nie tylko poszukiwane „fanty”, ale i marihuanę i broń gazową, na którą mężczyzna nie miał pozwolenia.

Policjanci z wozu patrolowego zatrzymali na Pradze Południe 28-latka, który szedł ulicą nie mając maseczki na twarzy. Banalna interwencja zakończyła się sporą awanturą – młody mężczyzna najpierw zaczął uciekać, a kiedy go zatrzymano, wpadł w szał, trudno go było obezwładnić, skopał radiowóz uszkadzając jego fragmenty.

Patrolujący wspólnie okolice Parku Skaryszewskiego policjant i żandarm wojskowy zauważyli, że do Jeziorka Kamionkowskiego zsunął się mężczyzna. Mundurowi ruszyli mu z pomocą i wyciągnęli nieszczęśnika. 44-latek był pijany.

Policja egzekwuje przepisy ograniczające poruszanie się poza niezbędnymi koniecznościami w okresie walki z koronawirusem. Gdy w nocy ulicą Grochowską szła „radosna” grupka 5 osób, zostali zatrzymani i każdy z nich został ukarany mandatem w wysokości 100 złotych.

Także dzielnicowy z Wawra zatrzymał sprawcę uszkodzenia samochodu. Najpierw wytypował podejrzanego, potem sprawdził zapis pobliskiego monitoringu, który czarno na białym wykazał, kto niszczył samochód. Sprawca tłumaczył się, że zrobił to z wściekłości, bo wcześniej kierowca pojazdu go „obtrąbił”.

Aż 16 dyspozycji ustalenia miejsca pobytu dotyczyło 32-letniego mężczyzny, podejrzewanego między innymi o oszustwa internetowe. Poszukiwany był przez różne jednostki policyjne z całego kraju i prokuratury rejonowe. Na jego trop wpadli południowoprascy dzielnicowi i go zatrzymali.

W jednej z galerii handlowych włamano się do stoiska z telefonami komórkowymi – ukradziono 35 aparatów i gotówkę. Praca operacyjna doprowadziła do wykrycia sprawców: para 19-latków, kobieta i mężczyzna byli wykonawcami, a cztery kolejne osoby zajęły się sprzedażą ukradzionych telefonów. Wszyscy zostali zatrzymani.

Wczesnym popołudniem doszło do rozboju w sklepie monopolowym na Pradze Południe. Skradziono pieniądze, alkohol, papierosy. Sprawców było trzech, uciekli z miejsca przestępstwa mazdą. Patrole ruszyły do akcji i policjanci zatrzymali samochód.

Na Pradze Południe skradziono lexusa. Policjanci ustalili, że prawdopodobnie trafił do „dziupli” w Rembertowie, gdzie miał być rozebrany na części.

Sygnał nadszedł z Czech, gdzie skradziono dwie toyoty. Południowoprascy policjanci znaleźli je na jednym z ogólnodostępnych parkingów.
Podjęli obserwację, która zakończyła się sukcesem, bo do aut zbliżył się pewien 25-latek.