Nie zabił jej, bo udawała, że już nie żyje…
To nie było pierwsze wejście 46-latka razem z drzwiami do mieszkania… Jego partnerka truchlała ze strachu, kiedy łomotał do drzwi, bo przez ilość wypitego alkoholu, nie mógł ich otworzyć. Za to doskonale wychodziło mu łajanie i karcenie swojej partnerki. Ubliżał jej, groził, że ją zabije, rzucał w nią przedmiotami, okładał rękami po plecach i pięściami po głowie. Pokrzywdzona nie informowała nikogo o swojej tragicznej sytuacji. Ukrywała zachowanie mężczyzny, z którym od lata żyła w nieformalnym związku. Przyszedł jednak dzień, kiedy […]