Ma być lepiej
– Witam panie Kaziu i zapraszam… Eustachy Mordziak, kupiec z bazaru na pl. Szembeka szerokim gestem wskazał gościnny taborecik Kazimierzowi Główce, emerytowi, który po zakończeniu zakupów lubił wpaść do niego na pogawędkę. – Zmęczony pan, czy mi się zdaje? – Nie zdaje się panu. Zmęczony. – A czymże aż tak, że ledwie pan człapie? Na bazarze tłoku dziś nie ma. Zresztą drogie się wszystko zrobiło, to i miejsca więcej między straganami. – Ja w tej sprawie chodziłem. Przeciwko […]