Udział własny
Tylko, że w garażu wszyscy poruszają się zgodnie ze wskazówkami zegara, a oni nie. Jeżdżą, jak im wygodnie! Osobliwie panie, że tak powiem. Im wszystko jedno, w którą stronę jadą, byle do wyjścia.
Tylko, że w garażu wszyscy poruszają się zgodnie ze wskazówkami zegara, a oni nie. Jeżdżą, jak im wygodnie! Osobliwie panie, że tak powiem. Im wszystko jedno, w którą stronę jadą, byle do wyjścia.
Sam pan więc rozumie, że jak jakiś pana współnieszczęśnik zębowy z danego Wieliszewa pójdzie do dentysty, to on teraz nie pójdzie do dentysty w Wieliszewie, tylko w Warszawie-Wieliszewie.
Tak jest ze wszystkim i z każdym…
Jak mawiał mój ojciec – tramwajarz umrze, tramwaje muszą chodzić.
Był …
… Gorzej z moją ślubną.
Ona nie wyobraża sobie, żeby świąt nie przygotowywała.
A to ugotują nie tak, a to zrobią nie to – jakby bez niej świat miał się skończyć.
Oni kupowali i kupowali. Z rozmowy wynikało, że święta szykują dla całej rodziny – chyba dzieci z zagranicy się spodziewali.
W każdym razie zapłacili coś koło 200 złotych.
– Bo jak pan Bóg słyszy, że jakiś chłopiec w moim wieku robi plany dłuższe niż na tydzień, to się turla ze śmiechu…
– Oj tam, pan jak zwykle przy humorze, tyle że czarnym. Święta idą, czas radości!
Bo w ludziach coś takiego jest, że znoszą różne głupoty, ale do czasu. A potem, panie, coś w nich pęka i nie ma zmiłuj się. Jak przychodzi postawić kreskę, to stawiają po swojemu, a nie tak, jak im podpowiadają te mądrale z telewizora.
– O wiarygodności, znaczy się mówimy? No, cóż, ale one taką mają robotę. Jakby ktoś pana nie znał, to czy na pierwszy rzut oka pomyślałby, że
Ludzie się bawią, zadowoleni. Podobno słynna kolejka bieszczadzka, to całkiem wesoły pociąg jest – woda ognista leje się strumieniami, lud rechocze. To samo w Solinie – parkingi pełne, na bazarze gęsto od ludzi, jak w Boże Ciało.
– No, to się nasza Legia popisała…
– Nie „nasza Legia”, tylko gromada gnojków…
– Ale jednak wszyscy po kuchni dostaną. Panie, ile klubów wszystko by oddało …