Nieślepa miłość
Do szpitala wojskowego na Szaserów mamy stosunek sentymentalny. Rośliśmy z nim, razem z nim się starzejemy, dzięki niemu żyjemy znacznie powyżej średniej – tak długo, że pół wieku temu – nie do pomyślenia. Kochamy ten szpital, kochamy dziesiątki kilometrów jego korytarzy, jego zakamarki. Kochamy, ale nie jesteśmy ślepi…