Wiosna czyni cuda
Widać jednak jak bardzo pan Eustachy był dumny ze swojego pomysłu, żeby bluzeczki, pidżamy czy koszule na długim, stojącym wieszaku eksponować. Wreszcie klientki nie przewracały mu damskich fatałaszków, a i on nie musiał bez końca składać ich i składać. A poza tym towar niezmiętoszony, tylko powiewający na wietrze, bardziej atrakcyjnie wygląda i sam jakby przechodzące klientki zaczepia. Faktycznie – co chwilę jakaś pani zatrzymywała się, brała bluzkę w rękę… A przykładała do siebie, a okręcała się, a pod światło, ze światłem, z boku – jednego, drugiego…