Kto ty jesteś?
„Kto ty jesteś? Polak mały” – każdy z nas zna odpowiedź na to pytanie. „Katechizm polskiego dziecka” Władysława Bełzy po raz pierwszy wydano w roku 1900, w trudnym dla naszego kraju czasie.
„Kto ty jesteś? Polak mały” – każdy z nas zna odpowiedź na to pytanie. „Katechizm polskiego dziecka” Władysława Bełzy po raz pierwszy wydano w roku 1900, w trudnym dla naszego kraju czasie.
Ile razy dziennie powtarzamy „dzień dobry”?
A gdyby naprawdę istniały łąki niepamięci, na które każdy mógłby wejść dwa lub trzy razy w życiu i spacerując wśród barwnych kwiatów odnajdować zagubione wspomnienia… Zarówno te ukryte celowo, jak też inne, które z czasem nam umknęły, gdzieś przepadły, a szkoda.
Mieszkam na prawym brzegu Wisły, choć urodziłam się, wychowałam i ponad dwadzieścia lat spędziłam w lewobrzeżnej Warszawie. Ale to na prawym wychowały się moje dzieci, a córka była pierwszym rocznikiem chodzącym do nowiutkiej szkoły podstawowej, zbudowanej ponoć przez ekipę niesławnej pamięci Albina Siwaka. Kto go dziś pamięta…
Kiedyś Polska chmielem stała, a nasze piwa słynęły w świecie z niezrównanych smaków i wielkiej ich rozmaitości.
Letni czas sprzyja podróżom, zmianie otoczenia, a to z kolei – zawieraniu nowych znajomości.
Nie omija to i mnie, a jedną z tych rozmów chciałabym się dzisiaj podzielić.
Wszyscy jesteśmy zajęci. Duzi, mali, młodzi czy na emeryturze.
Pewnie, że nie każdy jest zajęty tak samo, ale znaleźć wolną, naprawdę wolną chwilę nie jest łatwo.
Pod koniec sierpnia, gdy dzieci wracają z wakacji, w wielu domach rozlegnie się: kup mi pieska, kup mi kotka, chomika albo chociaż papużkę. Zanim podejmiecie decyzję, warto ją porządnie przemyśleć. Zwłaszcza że, jak trąbią media, w tym roku oddaliśmy do schronisk rekordową liczbę psów. Pewnie nie mniej porzucono w lesie, na poboczu czy gdziekolwiek, tak by nigdy nie znalazły drogi do domu. Podobnie wielu z nas traktuje wszystkie domowe zwierzątka, „małych przyjaciół” naszych dzieci.
Od dzieciństwa zastanawiałam się, dlaczego chodniki w miastach są proste i przecinają się też pod kątem prostym. Jak podczas wojskowej musztry: w prawo zwrot, w lewo zwrot. Oczywiście, zdarzają się małe wyjątki, lecz – podkreślam – małe.
Cóż, taki mamy klimat: lubią go komary, kleszcze, meszki i nie tylko. Teraz w czerwcu i lipcu te owady miewają się doskonale. Np. komary: nie lubią zimnych pomieszczeń, wolą ciepłe. Nie lubią miejsc suchych, polecą tam, gdzie jest choć odrobina wilgoci.