Co słychać?
Skoro w zasadzie nie wolno się spotykać, a samotność doskwiera, porozumiewamy się na odległość.
Czyli – telefon, internet, rozmowy „na ucho” lub z kamerką.
Skoro w zasadzie nie wolno się spotykać, a samotność doskwiera, porozumiewamy się na odległość.
Czyli – telefon, internet, rozmowy „na ucho” lub z kamerką.
Maj to zdumiewający miesiąc – eksplozja zieleni, potem szalone barwy kwiatów, wiosenne burze i przepiękne, romantyczne wieczory. Słowiki!
Zmiany, zmiany. Nikt się tego nie spodziewał, nikt nie planował.
A tymczasem dla większości z nas świat wywrócił się do góry nogami, przewartościował.
Taki to dziwny czas… U nas, w Europie, Ameryce i na innych kontynentach. Zamknięci jesteśmy w domach, często odcięci od bezpośredniego kontaktu ze słońcem i żywą przyrodą – chyba, że ktoś ma balkon czy taras we własnym domku. Niektórzy wyemigrowali na wieś, czasem wzniecając lekki popłoch wśród miejscowych, bo a nuż miastowi przywloką zarazę?
Nikt nie przewidział takiego świata, jaki mamy dziś.
A gdyby nawet ktoś przewidział i na przykład nakręcił film „Epidemia”, wiernie oddający dzisiejsze realia, i tak nikt by mu nie uwierzył.
Bo to się nie może zdarzyć w realnym życiu!
Zwykle lepiej działać w grupie niż indywidualnie. Są na to liczne dowody, począwszy od wczesnego osadnictwa i korzyści, jakie ono dawało zarówno pod względem bezpieczeństwa grupy, wzajemnej pomocy, jak też na przykład oddalenia widma głodu.
Takiej zimy bez zimy jak ta, jeszcze nie było. Zapowiadano nową zimę stulecia – srogą i bezlitosną, z wieloma kaprysami pogody, ale „para poszła w gwizdek”.
Badania z grudnia 2019 roku, jakie przeprowadziło CBOS, odsłaniają ciekawe rzeczy. Choć narzekamy na mnóstwo rzeczy (mąż/żona, praca, zdrowie), oto odpowiedzi na pytanie „Czy mógł(a)by Pan(i) powiedzieć, jaki był, najogólniej rzecz biorąc, rok 2019”.
Co jest prawdą, co półprawdą, a co prawdą nie jest? Niejeden dałby wiele, żeby mieć wykrywacz, który rozwiałby te wątpliwości. Nie zawsze jednak jest on potrzebny, by móc odróżnić „ziarno od plew”.
Grudzień nieodwołalnie budzi w nas miły dreszczyk oczekiwania na czas świąteczny, prezentowy, spotkaniowy, potem szampański: Mikołajki, Wigilia, Boże Narodzenie, Sylwester… Jak tu się nie cieszyć?