Efekt cieplarniany
– Co pan taki zamyślony, panie Eustachy? Kazimierz Główka, emeryt i stały bywalec bazaru na pl. Szembeka, nie mylił się. Pan Eustachy Mordziak rzeczywiście jakby nieobecny był. Niby handlował, ale myślami pływał po odległych oceanach. – Tak się zastanawiam nad tymi zmianami w pogodzie… – O, masz! To już nie ma pan większych zmartwień? – Niby jakich? Jest dobrze przecież, a ludziom się żyje dostatniej. – No, to znakiem tego […]